Nowa Zelandia latem
Letni road trip przez koniec świata
7 osób
24 dni
14 500
(+ bilet lotniczy)
Zakwaterowanie:
campingi/resorty
Transport:
samochód
Witajcie na Końcu świata!
Na dalekich zielonych wyspach, odosobnionych, jedynych w swoim rodzaju. Dzikich, a jednocześnie wysoko ucywilizowanych. Możecie zdjąć zegarki, schować je do plecaka i zagłębić w świat wielkiej przyrody, przepięknego krajobrazu i niespotykanej nigdzie indziej roślinności (a także owiec, królików, cwanych papug, kiwi i dziesiątek endemicznych gatunków ptaków).
Aha! I pamiętajcie: nigdzie nie pędzimy. Nie ma takiej potrzeby, bo w Nowej Zelandii właściwie gdziekolwiek jesteś, jesteś już na miejscu (i z pewnością są gdzieś obok ciebie jakieś owce)
Terminy:
3 – 27 kwietnia 2025
3 – 27 listopada 2025
- Każdego dnia obieramy cel i wytyczamy do niego trasę, ale sami zobaczycie, jak bardzo będzie Was cieszyć sama droga. Mało widzieliśmy piękniejszych tras, niż numer 94 do Zatoki Milforda czy osiemdziesiątka wzdłuż brzegu jeziora Pukaki do Góry Cooka.
- Zabierzemy Was również do rzadziej odwiedzanego regionu południowego Otago, gdzie nawet latem szosy bywają puste, a krajobraz wokół rozkwita soczystą zielenią (a na tej zieleni pasą się owce).
- Rozbijemy obóz nad wodami krystalicznie czystych jezior, w pobliżu wspaniałych plaż nad Pacyfikiem, czy w sąsiedztwie gęstych lasów. Namiot u podnóża najwyższej góry, z nocnym widokiem na Drogę Mleczną ponad szczytami? Tak jest!
- Popłyniemy łodzią w rejs po Zatoce Milforda, zjemy śniadanie z widokiem na wyrastające z jej wód wzgórze Mitre Peak i obejrzymy zachód słońca na najpiękniejszej plaży na świecie Cathedral Cove na Półwyspie Coromandel, gdzie w potężnej przelotowej jaskini grzmią fale oceanu.
- Skosztujemy wyśmienitego białego Sauvignon Blanc w winnicach Marlborough i zrelaksujemy się na złotych piaskach wybrzeża w Parku Narodowym Abela Tasmana.
- Oczywiście na naszej drodze zatrzymamy się nie raz by obejrzeć kolejny huczący wodospad, przespacerujemy się po Hobbitonie, odwiedzimy nieprawdopodobne jaskinie Waitomo, gdzie małe robaczki świecą w ciemnościach (tzw. Glow Worms, owce niestety nie świecą w ciemnościach) i przejdziemy jak Frodo i Sam 20 kilometrowym szlakiem przez Park trzech wulkanów Tongariro.
- Odwiedzimy też dwa najważniejsze i najciekawsze miasta w kraju – Auckland i Wellington. I wreszcie – poleżymy w cieniu drzewa, na trawie, nad brzegiem otoczonego górami głębokiego jeziora i nacieszymy oko tymi widokami, a uszy śpiewem egzotycznych ptaków. A na łące obok nas będą owce… Uff, na wszystko to znajdziemy czas!
Wszelkie informacje: co spakować, jak się przygotować, ile przygotować kieszonkowego i całą masę innych odpowiedzi, które chcesz znać wysyłamy mailowo w naszym Niezbędniku.
Trasa lub kolejność napotykanych przygód może czasem ulec drobnym zmianom z przyczyn niezależnych od nas. Głównym czynnikiem może być pogoda, ale latem nie powinna ona mieć większego wpływu na kształt naszej wyprawy.
DZIEŃ 1
Wylot z Warszawy o 17 do Singapuru (dwie przesiadki) i dalej do Auckland.
DZIEŃ 3
Przylot do Auckland około godziny 13. Ekspresowy autobus czym prędzej przetransportuje nas na cudowną sypialnianą dzielnicę Mount Eden, gdzie w zaciszu, pod wiekowymi grubymi dębami czeka na nas przytulny hostel. Witajcie na drugim końcu świata!
Ponieważ będziemy najprawdopodobniej totalnie wyczerpani podróżą, a nasze organizmy pogubią się w tym, która właściwie jest godzina, najlepiej będzie jeśli zakwaterujemy się w hotelu i wszyscy wspólnie ocenimy nasze siły na resztę dnia. Możemy oczywiście przejść się po mieście, wejść na szczyt wygasłego wulkanu, posiedzieć w kawiarni lub po prostu wyspać się w wygodnym łóżku.
DZIEŃ 4
Mam nadzieję, że wszyscy się wyspaliście, bo dziś zaczyna się nasza wielka przygoda.
Szybki transport na lotnisko krajowe, zmiana wyspy i po chwili będziemy już w Queenstown, skąd zaczynamy właściwą trasę.
Około południa wsiądziemy do wypożyczonych samochodów, następnie zrobimy zaopatrzenie (jedzenie, zapas wody, gazu i co tam jeszcze będzie nam potrzebne) i w końcu wyruszymy w długo wyczekiwaną drogę! Trasa wiedzie na południe wzdłuż południowego ramienia jeziora Wakatipu. To pierwsze z wielu spektakularnych jezior, jakie zobaczycie podczas tej wyprawy.
Nieco później zjedziemy z głównej trasy na drogę szutrową, którą dotrzemy do ukrytych, przejrzysto czystych jezior Mavora, położonych u podnóża gór. Tam też zanocujemy na ogromnym kempingu.
DZIEŃ 5
Po śniadaniu na łonie natury, przedpołudnie spędzimy nad jeziorami. Kto chętny, może się wykąpać w zimnej wodzie. Zdecydowanie polecamy też zdjęcia o wschodzie słońca i spacer prawym brzegiem w kierunku północnym.
Około południa wyruszymy na trasę w stronę Zatoki Milforda!
Po obiedzie zrobimy trekking do szmaragdowozielonego jeziora Marian.
Na koniec czeka nas kemping, urokliwie położony nad rwącą rzeką Hollyford.
DZIEŃ 6
Wstajemy przed świtem, bo przed nami dzień pełen przygód. Sprawnie zwijamy nasz obóz i jeszcze pod osłoną nocy ruszamy na trasę do Zatoki Milforda, by zdążyć tam przed wszystkimi i zobaczyć jej majestat o wschodzie słońca. Przejdziemy się brzegami fiordu wsłuchując się w dźwięczną kakofonię śpiewu porannych ptaków i brzęczenia owadów. Zjemy śniadanie z widokiem na najbardziej pożądany przez malarzy i fotografów szczyt półkuli południowej – Mitre Peak.
Następnie zaciągniemy się na pokład łodzi i udamy się w ponad dwugodzinny rejs fiordem!
Po rejsie czeka nas droga na południe Fiordlandu, nieco bardziej wgłąb najdzikszej ze wszystkich prowincji Nowej Zelandii. Po drodze zatrzymamy się nad szerokim jak morze jeziorem Te Anau, a potem nad malowniczym i głębokim Manapouri.
Po dniu pełnym wrażeń nie pozostanie już nic innego jak rozbić obóz na dzikim kempingu nad najgłębszym jeziorem Nowej Zelandii – Hauroko!
DZIEŃ 7
Z samego rana, po śniadaniu, spróbujemy zdobyć pobliskie wzgórze z widokiem na piękne i dzikie jezioro Hauroko – najgłębsze jezioro Nowej Zelandii i całej Oceanii. (462 metry w najgłębszym punkcie)
Kto nie będzie miał ochoty na wspinaczkę może zrelaksować się na plaży w cieniu drzew. Do dyspozycji relaksujących się będzie również pomost.
Po porannym trekkingu pojedziemy zobaczyć ponad tysiącletnie, ogromne drzewa Totara.
Potem ruszymy w jedną z najlepszych tras w Nowej Zelandii, na wschód do prowincji Otago. Przespacerujemy się do co najmniej dwóch malowniczych wodospadów parku Catlin i rozbijemy nasz obóz na kempingu nad wschodnim wybrzeżem.
DZIEŃ 8
Wstajemy z kurami i papugami i podjeżdżamy kilka kilometrów do przylądka Nugget Point, na końcu którego, na poszarpanych skałach, stoi samotnie latarnia morska. W jej towarzystwie podziwiać będziemy wschód słońca.
Warto posłuchać tu szmaragdowców zwyczajnych (bellbirds), są w tych stronach nadzwyczaj aktywne o świcie. Po śniadaniu zwiniemy obóz i wyruszymy wzdłuż wybrzeża na północ. Jeśli dopisze pogoda, możemy skręcić z trasy na półwysep Otago, który jest znaną ostoją wielu gatunków ptaków, a także fok i lwów morskich.
Dalej na północy rozbijemy obóz w okolicy magicznej plaży Koekohe. Warto odwiedzić ją również o świcie, gdy nie ma na niej prawie nikogo. Znajdują się na niej majestatyczne okrągłe głazy, które prozaiczni naukowcy nazywają konkrecjami kulistymi, ale my wolimy wersję z wierzeń Maorysów. Według ich legend głazy to porzucone kosze na węgorze, które zostały wyrzucone na brzeg z wraku legendarnego statku Araiteuru. Natomiast klify wchodzące w morze z niedalekiego Shag Point to skamieniały kadłub statku.
DZIEŃ 9
Ponieważ nocujemy w pobliżu jedynej w swoim rodzaju plaży Koekohe, warto odwiedzić ją raz jeszcze, tym razem o świcie. Po tym niezapomnianym przeżyciu, niezwykłej fotograficznej sesji, zjemy śniadanie, wypijemy kawę z widokiem na plażę z tarasu małej kawiarni i udamy się na północ, w góry, nad oszałamiające turkusowe jezioro Tekapo.
Nad jego brzegami, otoczeni przyrodą i górskimi szczytami, spędzimy resztę dnia. W okolicy znajduje się mnóstwo szlaków spacerowych i trekkingowych.
DZIEŃ 10
Tego dnia nie jedziemy daleko, ale warto wstać wcześnie. Ruszymy jedną z najpiękniejszych tras całej Nowej Zelandii, wzdłuż zachodniego brzegu jeziora Pukaki, w stronę południowej ściany najwyższej góry kraju – Mount Cook.
Rozbijemy namioty na kempingu u jej podnóża i udamy się na jeden z wielu okolicznych szlaków trekkingowych. Górskie widoki nie z tej ziemi gwarantowane. Uważajcie tylko na grasujące tutaj papugi Kea. Lubią ukraść pozostawione bez opieki jedzenie. Do tego sprawnie działają w grupie 😉
Podejdziemy na doskonały punkt obserwacyjny, zwany, a jakże, Kea Point. Z tego miejsca rozciąga się perfekcyjny widok na szczyt Cooka, schowany za jeziorem polodowcowym Mueller.
DZIEŃ 11
Po śniadaniu pospacerujemy jeszcze w cieniu Góry Cooka. Podejdziemy nad jezioro polodowcowe Hooker, pokonując na trasie trekkingu dwa wiszące nad rzeką mosty. Po lunchu przeniesiemy się na niziny zachodu, nad jezioro Wanaka. To jedno z ciekawszych miejsc na Wyspie Południowej.
Malownicza zatoczka z kąpieliskiem w Glendhu Bay, najsłynniejsze drzewo kraju czy liczne trasy trekkingowe. To wszystko jest tutaj. A na koniec przestrzenny, pięknie położony nad brzegiem jeziora kemping. Czego chcieć więcej?
DZIEŃ 12
Z samego rana mamy dla was trekking na pobliski szczyt Roys Peak. Warte każdego wysiłku widoki na błękitne jezioro Wanaka i szczyt Mount Aspiring wynagrodzą Wam trudy wspinaczki.
Warto jednak wyjść z obozu bardzo wcześnie, dlatego kto chce, może wybrać mniej wymagające szlaki (w okolicy jest ich spory wybór – jak choćby Szlak Diamentowego Stawu). Można również zrelaksować się na którejś z piaszczystych plaż zatoki Glendhu.
Po lunchu udamy się w daleką drogę na Zachodnie Wybrzeże. Przy dobrej pogodzie zatrzymamy się w Parku Narodowym Mount Aspiring, nad rzeką Makarora, by ochłodzić się w jej przejrzystej turkusowej wodzie.
DZIEŃ 13
Dzień rozpoczniemy od spaceru o świcie nad małe jezioro Matheson, ukryte pośród drzew Parku Narodowego Westland Tai Poutini. Panorama Alp Południowych odbijająca się w tafli wody wśród porannej mgły w pełni wynagradza wczesną pobudkę. Jezioro obejdziemy wokół, ścieżką biegnącą przez gęsty las i wrócimy do aut zanim zjadą się tłumy.
Naszym następnym przystankiem będzie potężny lodowiec Foxa, do którego zaprowadzi nas skalne rumowisko i bliźniaczy, leżący kilkanaście kilometrów dalej Lodowiec Franciszka Józefa. Jeśli nie będzie pochmurno, warto jeszcze zajechać, choćby na chwilę do wąwozu Hokitika Gorge, by z zawieszonego nad rzeką mostu nacieszyć oczy widokiem lazurowej wody (albo do niej wskoczyć 😉 )
Dzień zakończymy odpoczynkiem na kultowej plaży w Hokitika, gdzie przenocujemy.
DZIEŃ 14
Nieco spokojniejszy dzień. Zajrzymy do jaskiń w okolicy Hokitika w poszukiwaniu świecących robaków (Glowworms), następnie spróbujemy podejrzeć foki na pięknej plaży na Przylądku Foulwind. Potem ruszymy w głąb wyspy do prowincji Abel Tasman. Zatrzymamy się przy huczącym wodospadzie Maruia a na koniec zrobimy sobie sesje fotograficzne na znanych pomostach sąsiadujących ze sobą jezior Rotoroa i Rotoiti. W tych nadzwyczajnych okolicznościach przyrody rozbijemy również nasze namioty!
DZIEŃ 15
Wczesnym rankiem wyruszymy w kierunku Parku Narodowego Abel Tasman, do osady Kaiteriteri gdzie czeka nas rejs po Zatoce Tasmana. Zobaczymy wygrzewające się w słońcu foki i przespacerujemy się dżunglą, wypatrując rzadkich gatunków ptaków. Przejdziemy przez zawieszony w lesie most. Podpłyniemy do ukrytych złotych plaż, jednych z najpiękniejszych w Nowej Zelandii. Opcjonalnie możliwe jest również wypożyczenie kajaka!
Noc spędzimy na kempingu niedaleko Nelson, oddalonego o godzinę jazdy od Kaiteriteri.
DZIEŃ 16
Po śniadaniu udamy się w krętą trasę do cieśnin Marlborough. Z dala od masowej turystyki wejdziemy na słynny, 70-kilometrowy szlak Królowej Charlotty i pokonując jego krótki fragment, zdobędziemy punkt widokowy Eatwells, skąd rozciąga się zniewalająca panorama cieśnin.
Opcjonalnie możemy również zdobyć inny szczyt, Górę Stokes, skąd widok jest chyba jeszcze lepszy i przy dobrej przejrzystości powietrza widać nawet odległą Górę Cooka! Dzień zakończymy relaksem w klimatycznym hotelu nad zatoką Endeavour.
DZIEŃ 17
Zwiedzanie winnic. Przespacerujemy się wśród winorośli i spróbujemy światowej klasy białego wytrawnego Sauvignon Blanc, Pinot Noir i Chardonnay.
Niespiesznie, jedną po drugiej odwiedzimy winnice Cloudy Bay, Framingham, Saint Claire Estate czy Brancott. Zjemy kolację w jednej z winnych restauracji. Wieczorem udamy się do osady Spring Creek na ostatni już kemping na Wyspie Południowej.
DZIEŃ 18
Przed południem na pokładzie promu wypłyniemy z portu w Picton w kierunku Wyspy Północnej. Około godziny 14 dobijemy do portu w Wellington i po zameldowaniu w hotelu udamy się na popołudniowo-wieczorne zwiedzanie miasta.
Stolica Nowej Zelandii jest w porównaniu do Auckland niewielka, ale na pewno nie można się w niej nudzić.
W mieście znajdują się wysokiej klasy galerie i świetne muzea, takie jak Te Papa – Muzeum Narodowe, czy Galeria Miejska. Naprawdę polecamy! Po zwiedzaniu możecie spróbować wybornych stołecznych hamburgerów lub skierować swe kroki do jednego z wielu stylowych barów, w których podają znakomite rzemieślnicze piwa!
DZIEŃ 19
Dziś czeka nas długa droga na północ w kierunku Parku Narodowego Tongariro. Po dotarciu na miejsce odwiedzimy Wodospad Tawhai, zwany wodospadem Golluma – sceny z Władcy Pierścieni z jego udziałem były kręcone właśnie tutaj. A abstrahując od sagi Tolkiena, jest to naprawdę urokliwe miejsce.
Namioty rozbijemy na kempingu u stóp wulkanu Ngauruhoe, który to z kolei grał w trylogii Petera Jacksona Górę Przeznaczenia.
DZIEŃ 20
To będzie zdecydowanie nasz najaktywniejszy dzień. Do przejścia około 20 kilometrów najważniejszym nowozelandzkim, słynnym szlakiem Tongariro Alpine Crossing. Tongariro jest pierwszym w Nowej Zelandii i czwartym w świecie parkiem narodowym, powstałym już w 1887 roku. Zobaczymy górę Ruapehu, która jest najwyższym szczytem Wyspy Północnej oraz inne czynne wulkany parku. Zróżnicowana trasa biegnie wśród dymiących źródeł, księżycowych kraterów i niesłychanie oryginalnych form skalnych.
W przypadku gorszej pogody lub z innych powodów możemy opcjonalnie pojechać do źródeł geotermalnych Rotorua i objazdową wycieczką odwiedzić kilka ciekawych miejsc, jak choćby dymiący obszar wulkaniczny Kuiaru Park czy gejzery Te Puia.
DZIEŃ 21
Dwie wspaniałe wizyty w dwóch oryginalnych, niepowtarzalnych i magicznych miejscach! Jaskinie Waitomo i plan zdjęciowy Władcy Pierścieni, Hobbiton! Oczywiście miejsca te cieszą się ogromną popularnością, ale są warte swojej sławy, więc i nas nie może w nich zabraknąć. Widok rozświetlonego przez owady sklepienia jaskini Waitomo i Ruakuri odbierze wam mowę, a znane z trylogii Jacksona przepięknie zielone zakątki Shire na długo pozostaną w pamięci waszej i waszego aparatu!
Po obiedzie pojedziemy jeszcze w stronę półwyspu Coromandel, gdzie rozbijemy obóz przy plaży Waihi.
DZIEŃ 22
Dzień powolnego relaksu. Spokojne i niespieszne przejażdżki do plaż fenomenalnego półwyspu Coromandel.
Do wyboru cały wachlarz miejsc. Między innymi dziwna, rzadko spotykana Hot Water Beach. Gdy wykopać spod jej piasków wodę, można utworzyć naturalną wannę pełną ciepłej wody i relaksować się kąpielą z widokiem na ocean. Ale ta warta jest odwiedzenia bardzo wcześnie rano lub późno w nocy, bo za dnia jest zdecydowanie zbyt zatłoczona.
Jest też cicha, prawie pusta, bo trudniej dostępna zatoka Homunga. Koniecznie też musimy zajrzeć do restauracji w Hahei, gdzie na miejscu warzy się wyborne piwo, a absolutną wisienką na torcie będzie plaża Cathedral Cove, do której podejdziemy pieszo z kempingu i zostaniemy na niej do zmierzchu. Wieczorem jest tu najpiękniej, a i znacznie spokojniej.
DZIEŃ 23
Ostatnim przystankiem na trasie naszej wielkiej wyprawy jest Auckland.
Po przyjeździe do miasta meldujemy się w hotelu i plan jest właściwie dowolny. Możemy zwiedzić centrum, odpocząć w jakimś barze, kawiarni albo…zrelaksować się w ogrodzie naszego przytulnego hoteliku.
Z pewnością dobrym pomysłem jest spacer na szczyt wygasłego wulkanu Eden (o ile nie zrobiliśmy tego zaraz po przylocie do Nowej Zelandii), od którego nazwę wzięła cała dzielnica, by podziwiać wspaniałą panoramę miasta i ostatni na naszej wyprawie zachód słońca. Wzruszenia, podsumowania i zielona noc. Następnego dnia oddajemy auta do wypożyczalni i wylatujemy do Warszawy.
DZIEŃ 24
Wylot do Warszawy przez Singapur
DZIEŃ 25
Przylot do Warszawy
- Nie ma pośpiechu W każdym z miejsc, które zaplanowaliśmy dla was na tej wyprawie, spędzimy odpowiednio dużo czasu, żebyście mogli nie tylko dowiedzieć się o nich czegoś więcej (odpowiemy na prawie każde wasze pytanie!), ale przede wszystkim z nimi poobcować i nacieszyć do syta ich pięknem.
- Mała, 7 osobowa grupa oznacza szybką i sprawną organizację każdego dnia. Elastycznie i na luzie. W małej grupie łatwiej się też porozumieć a przede wszystkim wszędzie się zmieścić, a to wygoda nie do przecenienia!
- Wszystkie kempingi, na których będziemy nocować dobraliśmy tak, by nocleg również stanowił atrakcję samą w sobie. Obóz w głuszy lasów Fiordlandu obok najgłebszego jeziora Oceanii Hauroko? Będziemy też biwakować nad brzegiem rwącej rzeki Hollyford, a nawet…w Mordorze, niedaleko Góry Przeznaczenia. To właśnie noclegi na tych przestrzennych, cichych kempingach najbardziej zapadły nam w pamięć, gdy po raz pierwszy odwiedziliśmy ten zdumiewający kraj.
- Podróżujemy w wygodnych samochodach z dużym bagażnikiem, po cztery osoby. Dzięki temu jesteśmy bardziej niezależni, mamy więcej swobody i nie musimy nigdzie się spieszyć, a sama jazda jest wielką przyjemnością.
- Uczestnicy mają realny wpływ na kształt wyprawy. Odwiedzane po drodze miejsca w zależności od chęci grupy, pogody i innych czynników mogą ulegać zmianom. Nikogo nie gonimy.
- Zbaczamy z utartych szlaków. Nie martwcie się, oczywiście, że zobaczycie Zatokę Milforda i Hobbiton, ale pojedziemy również tam, gdzie turystów będzie znacznie mniej. Jeziora Mavora i tajemnicze Hauroko, samotna latarnia Nugget Point, wzgórze Stokes w Cieśninach Marlborough i wiele innych.
- Posiłki przygotowujemy na kempingach, wspólnie lub indywidualnie, jak komu wygodniej. Zapewniamy polowe kuchenki i gaz do gotowania. Śniadanie i kawa na kempingu nad brzegiem jeziora? Rzecz mała, a tak wspaniała.
- Nasza wyprawa „Letni Road Trip przez Koniec świata” jest dla każdego kto lubi piesze, niekoniecznie wymagające wędrówki, podziwianie potęgi i piękna krajobrazu i odrobinę przygody. Tym bardziej jeśli podobnie jak my lubisz nocować na łonie natury, na kempingu w otoczeniu cudnych krajobrazów, a rano po wyjściu z namiotu posłuchać niespotykanego nigdzie indziej śpiewu endemicznych ptaków
- Jeśli kochasz przyrodę, rajskie plaże, fiordy, wulkany, lodowce, górskie widoki i świeże powietrze…to zdecydowanie kierunek dla Ciebie.
- Nowa Zelandia wychodzi także na przeciw miłośnikom podglądania i fotografowania ptaków – endemicznych gatunków są tu całe setki i wiele z nich można bez problemu zaobserwować i posłuchać.
- Nie musisz posiadać specjalnego przygotowania fizycznego do tej wyprawy, ani specjalistycznego sprzętu, wystarczy, że lubisz przestrzeń, spacery, krótsze trekkingi i ocean.
- Z ekwipunku wystarczą śpiwór i dmuchana mata do spania, wygodne, outdoorowe ubranie, nieco cieplejsze na dni spędzane w górach, porządne buty i spora dawka energii i pozytywnego nastawienia.
- Jeżeli nie jesteś pewna/pewny czy dobrze przygotujesz siebie i swój ekwipunek na wyjazd, przyda Ci się nasz Niezbędnik, w którym przyślemy Ci dokładną listę co powinnaś/powinieneś spakować.
- Na tej wyprawie podróżujemy codziennie samochodami terenowymi w 4 osoby w każdym aucie. Łącznie do pokonania jest około 4 tysięcy kilometrów, co średnio daje nie więcej niż 170 km na każdy dzień.
- Sporo maszerujemy. Jednak bez bagażu i raczej bez poważnych górskich podejść. Staramy się wstawać wcześnie i być aktywnymi przez cały dzień, lub jego sporą większość.
- Powinnaś/powinieneś być przygotowany na kapryśne i zmienne warunki pogodowe. W Nowej Zelandii nawet latem sporo pada na południowym zachodnim wybrzeżu, a w górach, jak to górach wieje chłodny wiatr. W Alpach Południowych nawet po upalnym dniu następuje często dość zimna noc. Więc warto zabrać z domu czapkę, buff i rękawiczki. Buty trekkingowe, polar czy kurtka przeciwdeszczowa to absolutna podstawa naszego wyposażenia.
14 500 PLN
+ bilet lotniczy Warszawa – Auckland – Warszawa. (5 000 – 7 000 zł, pomożemy przy zakupie)
I RATA – przy zapisie
II RATA (na 30 dni przed wyjazdem)
III RATA ok 200 USD w gotówce na opłaty kempingowe
W CENIE:
- Wszystkie noclegi (5 razy w hotelach, 16 noclegów na kempingach, namioty 2-osobowe zapewnia Kakadu)
- Przelot na trasie Auckland – Queenstown
- Wszelkie opłaty transportowe: samochód + paliwo, shuttle bus z lotniska, prom z Picton do Wellington, shuttle bus w Parku Tongariro, opłaty parkingowe i ubezpieczenie auta
- 2 rejsy łodzią: w Zatoce Milforda i w Parku Abel Tasman
- Bilety wstępu do jaskiń Waitomo
- Bilety wstępu do Hobbitonu
- Całodobowa opieka polskojęzycznego lidera
- Pakiet ubezpieczenia NNW + OC + KL i bagaż
- Obowiązkowa składka na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny
- Zestawy do gotowania polowego
POZA CENĄ:
- Bilety lotnicze na trasie Warszawa-Auckland-Warszawa (5 000 – 7 000 zł, Kakadu pomoże Ci w zakupie)
- Wyżywienie (zakupy w marketach, gotowanie na kempingach, posiłki w restauracjach. Łącznie około 2 000 zł/os)
- Opłata wjazdowa do Nowej Zelandii. ETA + IVL. 47 NZD, Kakadu pomoże Ci to załatwić przed wyjazdem
- Dodatkowe, opcjonalne ubezpieczenie od kosztów rezygnacji
- Wydatki własne