Nowa Zelandia Adventurer
Zieleń, owce i lodowce
7 osób
19 dni
12 000
(+ bilet lotniczy)
Zakwaterowanie:
campingi/resorty
Transport:
samochód
Witajcie na Końcu świata!
Na dalekich zielonych wyspach, odosobnionych, jedynych w swoim rodzaju. Dzikich, a jednocześnie wysoko ucywilizowanych. Możecie zdjąć zegarki, schować je do plecaka i zagłębić w świat wielkiej przyrody, przepięknego krajobrazu i niespotykanej nigdzie indziej roślinności (a także owiec, królików, cwanych papug, kiwi i dziesiątek endemicznych gatunków ptaków).
Aha! I pamiętajcie: nigdzie nie pędzimy. Nie ma takiej potrzeby, bo w Nowej Zelandii właściwie gdziekolwiek jesteś, jesteś już na miejscu (i z pewnością są gdzieś obok ciebie jakieś owce)
Terminy:
8 – 26 listopada 2023
8 – 26 kwietnia 2024
- Każdego dnia obieramy cel i wytyczamy do niego trasę, ale sami zobaczycie, jak bardzo będzie Was cieszyć sama droga. Mało widzieliśmy piękniejszych tras, niż numer 94 do Zatoki Milforda czy osiemdziesiątka wzdłuż brzegu jeziora Pukaki do Góry Cooka.
- Rozbijemy obóz nad wodami krystalicznie czystych jezior, w pobliżu wspaniałych plaż nad Pacyfikiem, czy w sąsiedztwie gęstych lasów. Namiot u podnóża najwyższej góry, z nocnym widokiem na Drogę Mleczną ponad szczytami? Tak jest!
- Popłyniemy łodzią w rejs po Zatoce Milforda, zjemy śniadanie z widokiem na wyrastające z jej wód wzgórze Mitre Peak i obejrzymy zachód słońca na najpiękniejszych plażach na świecie jak te w Parku Narodowym Abel Tasman
- Oczywiście na naszej drodze zatrzymamy się nie raz by obejrzeć kolejny huczący wodospad, przespacerujemy się po Hobbitonie, odwiedzimy nieprawdopodobne jaskinie Waitomo, gdzie małe robaczki świecą w ciemnościach (tzw. Glow Worms, owce nie świecą tu niestety w ciemnościach) i przejdziemy po śladach Froda i Sama 20 kilometrowym szlakiem przez Park trzech wulkanów Tongariro.
- Odwiedzimy też dwa najważniejsze i najciekawsze miasta w kraju – Auckland i Wellington. I wreszcie – poleżymy w cieniu drzewa, na trawie, nad brzegiem otoczonego górami głębokiego jeziora i nacieszymy oko tymi widokami, a uszy śpiewem egzotycznych ptaków. Na łące obok nas będą owce… Uff, na to wszystko znajdziemy czas!
Wszelkie informacje: co spakować, jak się przygotować, ile przygotować kieszonkowego i całą masę innych odpowiedzi, które chcesz znać, wysyłamy mailowo w naszym Niezbędniku.
Trasa lub kolejność napotykanych przygód może czasem ulec drobnym zmianom z przyczyn niezależnych od nas. Głównym czynnikiem może być pogoda, ale latem nie powinna ona mieć większego wpływu na kształt naszej wyprawy.
DZIEŃ 1
Wylot z Warszawy (lub Londynu) do Auckland.
DZIEŃ 3
Przylot do Auckland około godziny 17. Ekspresowy autobus czym prędzej przetransportuje nas na cudowną sypialnianą dzielnicę Mount Eden, gdzie w zaciszu, pod wiekowymi grubymi dębami czeka na nas przytulny hostel. Witajcie na drugim końcu świata!
Ponieważ będziemy najprawdopodobniej totalnie wyczerpani podróżą, a nasze organizmy pogubią się w tym, która właściwie jest godzina, najlepiej będzie jeśli zakwaterujemy się w hotelu i wszyscy wspólnie ocenimy nasze siły na resztę dnia. Możemy oczywiście przejść się po mieście, wejść na szczyt wygasłego wulkanu, posiedzieć w kawiarni lub po prostu wyspać się w wygodnym łóżku.
DZIEŃ 4
Mam nadzieję, że wszyscy się wyspaliście, bo dziś zaczyna się nasza wielka przygoda.
Szybki transport na lotnisko krajowe, zmiana wyspy i po chwili będziemy już w Queenstown, skąd zaczynamy właściwą trasę.
Około południa wsiądziemy do wypożyczonych samochodów, następnie zrobimy zaopatrzenie (Jedzenie, zapas wody, gazu i co tam jeszcze będzie nam potrzebne) i w końcu wyruszymy w długo wyczekiwaną drogę! Trasa wiedzie na południe wzdłuż południowego ramienia jeziora Wakatipu. To pierwsze z wielu spektakularnych jezior, jakie zobaczycie podczas tej wyprawy. Dotrzemy w okolice zatoki Milforda, gdzie następnego dnia odbędziemy rejs.
DZIEŃ 5
Wstajemy przed świtem, bo przed nami dzień pełen przygód. Sprawnie zwijamy nasz obóz i jeszcze pod osłoną nocy ruszamy na trasę do Zatoki, by zdążyć tam przed wszystkimi i zobaczyć jej majestat o wschodzie słońca. Przejdziemy się brzegami fiordu wsłuchując się w dźwięczną kakofonię śpiewu porannych ptaków i brzęczenia owadów. Zjemy śniadanie z widokiem na najbardziej pożądany przez malarzy i fotografów szczyt półkuli południowej – Mitre Peak.
Następnie zaciągniemy się na pokład łodzi i udamy się w ponad dwugodzinny rejs fiordem!
Po obiedzie zrobimy trekking do szmaragdowo zielonego jeziora Marian.
Na koniec czeka nas kemping, urokliwie położony nad rwącą rzeką Hollyford.
DZIEŃ 6
Tego dnia jedziemy daleko i warto wstać wcześnie. Ruszymy w drogę powrotną na północ wokół masywów górskich, jedną z najpiękniejszych tras całej Nowej Zelandii, w stronę najwyższej góry kraju – Mount Cook.
Rozbijemy namioty na kempingu u jej podnóża i udamy się na jeden z wielu okolicznych szlaków trekkingowych. Górskie widoki nie z tej ziemi gwarantowane. Uważajcie tylko na grasujące tutaj papugi Kea. Lubią ukraść pozostawione bez opieki jedzenie. Do tego sprawnie działają w grupie 😉
Podejdziemy na doskonały punkt obserwacyjny, zwany, a jakże “Kea Point”. Z tego miejsca rozciąga się perfekcyjny widok na szczyt Cooka, schowany za jeziorem polodowcowym Mueller.
DZIEŃ 7
Po śniadaniu pospacerujemy jeszcze w cieniu Góry Cooka. Podejdziemy nad jezioro polodowcowe Hooker, pokonując na trasie trekkingu dwa wiszące nad rzeką mosty. Po lunchu przeniesiemy się na niziny zachodu, nad jezioro Wanaka. To jedno z ciekawszych miejsc na Wyspie Południowej.
Malownicza zatoczka z kąpieliskiem w Glendhu Bay, najsłynniejsze drzewo kraju, czy liczne trasy trekkingowe. To wszystko jest tutaj. A na koniec przestrzenny, pięknie położony nad brzegiem jeziora kemping. Czego chcieć więcej?
DZIEŃ 8
Z samego rana mamy dla was trekking na pobliski szczyt Roys Peak. Warte każdego wysiłku widoki na błękitne jezioro Wanaka i szczyt Mount Aspiring wynagrodzą Wam trudy wspinaczki.
Warto jednak wyjść z obozu bardzo wcześnie, dlatego kto chce, może wybrać mniej wymagające szlaki (w okolicy jest ich spory wybór – jak choćby Szlak Diamentowego Stawu) Można również zrelaksować się na którejś z piaszczystych plaż zatoki Glendhu.
Po lunchu udamy się w daleką drogę na Zachodnie Wybrzeże. Przy dobrej pogodzie zatrzymamy się w Parku Narodowym Mount Aspiring, nad rzeką Makarora, by ochłodzić się w jej przejrzystej turkusowej wodzie.
DZIEŃ 9
Dzień rozpoczniemy od spaceru o świcie nad małe jezioro Matheson, ukryte pośród drzew Parku Narodowego Westland Tai Poutini. Panorama Alp Południowych odbijająca się w tafli wody wśród porannej mgły w pełni wynagradza wczesną pobudkę. Jezioro obejdziemy wokół, ścieżką biegnącą przez gęsty las i wrócimy do aut zanim zjadą się tłumy.
Naszym następnym przystankiem będzie potężny lodowiec Foxa, do którego zaprowadzi nas skalne rumowisko i bliźniaczy, leżący kilkanaście kilometrów dalej Lodowiec Franciszka Józefa. Jeśli nie będzie pochmurno, warto jeszcze zajechać choćby na chwilę do wąwozu Hokitika Gorge, by z zawieszonego nad rzeką mostu nacieszyć oczy widokiem lazurowej wody (albo do niej wskoczyć 😉 )
Dzień zakończymy odpoczynkiem na kultowej plaży w Hokitika, gdzie przenocujemy.
DZIEŃ 10
Nieco spokojniejszy dzień. Zajrzymy do jaskiń w okolicy Hokitika w poszukiwaniu świecących robaków (Glowworms), następnie spróbujemy podejrzeć foki na pięknej plaży na Przylądku Foulwind. Potem ruszymy w głąb wyspy do prowincji Abel Tasman. Zatrzymamy się przy huczącym wodospadzie Maruia a na koniec zrobimy sobie sesje fotograficzne na znanych pomostach sąsiadujących ze sobą jezior Rotoroa i Rotoiti. W tych nadzwyczajnych okolicznościach przyrody rozbijemy również nasze namioty!
DZIEŃ 11
Wczesnym rankiem wyruszymy w kierunku Parku Narodowego Abel Tasman, do osady Kaiteriteri gdzie czeka nas rejs po Zatoce Tasmana. Zobaczymy wygrzewające się w słońcu foki i przespacerujemy się dżunglą, wypatrując rzadkich gatunków ptaków. Przejdziemy przez zawieszony w lesie most. Podpłyniemy do ukrytych złotych plaż, jednych z najpiękniejszych w Nowej Zelandii. Opcjonalnie możliwe jest również wypożyczenie kajaka!
Noc spędzimy na kempingu niedaleko Nelson, oddalonego o godzinę jazdy od Kaiteriteri.
DZIEŃ 12
Przed południem na pokładzie promu wypłyniemy z portu w Picton w kierunku Wyspy Północnej. Około godziny 14 dobijemy do portu w Wellington i po zameldowaniu w hotelu udamy się na popołudniowo-wieczorne zwiedzanie miasta.
Stolica Nowej Zelandii jest w porównaniu do Auckland niewielka, ale na pewno nie można się w niej nudzić.
W mieście znajdują się wysokiej klasy galerie i świetne muzea, takie jak Te Papa – Muzeum Narodowe, czy Galeria Miejska. Po zwiedzaniu możecie spróbować wybornych stołecznych hamburgerów lub skierować swe kroki do jednego z wielu stylowych barów, w których podają znakomite rzemieślnicze piwa.
DZIEŃ 13
Dziś czeka nas długa droga na północ w kierunku Parku Narodowego Tongariro. Po dotarciu na miejsce odwiedzimy Wodospad Tawhai, zwany wodospadem Golluma – sceny z Władcy Pierścieni z jego udziałem były kręcone właśnie tutaj. A abstrahując od Władcy Pierścieni, jest to naprawdę urokliwe miejsce.
Namioty rozbijemy na kempingu u stóp wulkanu Ngauruhoe, który to z kolei grał w Trylogii Petera Jacksona Górę Przeznaczenia.
DZIEŃ 14
To będzie zdecydowanie nasz najaktywniejszy dzień. Do przejścia około 20 kilometrów najważniejszym nowozelandzkim, słynnym szlakiem Tongariro Alpine Crossing. Tongariro jest pierwszym w Nowej Zelandii i czwartym w świecie parkiem narodowym, powstałym już w 1887 roku. Zobaczymy górę Ruapehu, która jest najwyższym szczytem Wyspy Północnej oraz inne czynne wulkany parku. Zróżnicowana trasa biegnie wśród dymiących źródeł, księżycowych kraterów i niesłychanie oryginalnych form skalnych.
W przypadku gorszej pogody lub z innych powodów możemy opcjonalnie pojechać do źródeł geotermalnych Rotorua i objazdową wycieczką odwiedzić kilka ciekawych miejsc, jak choćby dymiący obszar wulkaniczny Kuiaru Park czy gejzery Te Puia.
DZIEŃ 15
Dwie wspaniałe wizyty w dwóch oryginalnych, niepowtarzalnych i magicznych miejscach. Jaskinie Waitomo i Plan zdjęciowy Władcy Pierścieni Hobbiton! Oczywiście miejsca te cieszą się ogromną popularnością, ale są warte swojej sławy, więc i nas nie może w nich zabraknąć. Widok rozświetlonego przez owady sklepienia jaskini Waitomo i Ruakuri odbierze wam mowę, a znane z trylogii Jacksona przepięknie zielone zakątki Shire na długo pozostaną w pamięci waszej i waszego aparatu.
Po obiedzie ruszamy do Auckland, gdzie przenocujemy przed ostatnim dniem naszej wyprawy.
DZIEŃ 16
Ostatnim przystankiem na trasie naszej wielkiej wyprawy jest Auckland.
Plan jest właściwie dowolny. Możemy zwiedzić centrum, odpocząć w jakimś barze, kawiarni, albo…odpocząć w ogrodzie naszego przytulnego hoteliku.
Z pewnością dobrym pomysłem jest spacer na szczyt wygasłego wulkanu Eden, od którego nazwę wzięła cała dzielnica, by podziwiać wspaniałą panoramę miasta i ostatni na naszej wyprawie zachód słońca. Wzruszenia, podsumowania i zielona noc. Następnego dnia oddajemy auta do wypożyczalni i wylatujemy do Warszawy.
- Nie ma pośpiechu 😉 W każdym z miejsc, które zaplanowaliśmy dla was na tej wyprawie, spędzimy odpowiednio dużo czasu, żebyście mogli nie tylko dowiedzieć się o nich czegoś więcej (odpowiemy na prawie każde wasze pytanie! Opowiemy też o tym jak się strzyże merynosy), ale przede wszystkim z nimi poobcować i nacieszyć do syta ich pięknem.
- Wszystkie kempingi, na których będziemy nocować dobraliśmy tak, by nocleg również stanowił atrakcję samą w sobie. Obóz w głuszy lasów Fiordlandu obok najgłebszego jeziora Oceanii Hauroko? Będziemy też biwakować nad brzegiem rwącej rzeki Hollyford, a nawet…w Mordorze, niedaleko Góry Przeznaczenia. To właśnie noclegi na tych przestrzennych, cichych kempingach najbardziej zapadły nam w pamięć, gdy po raz pierwszy odwiedziliśmy ten zdumiewający kraj. (Kempingi i owce, rzecz jasna.)
- Mała, siedmioosobowa grupa oznacza szybką i sprawną organizację każdego dnia. Elastycznie i na luzie W małej grupie łatwiej się też porozumieć a przede wszystkim wszędzie się zmieścić, a to wygoda nie do przecenienia!
- Podróżujemy w wygodnych samochodach z dużym bagażnikiem, po cztery osoby. Dzięki temu jesteśmy bardziej niezależni, mamy więcej swobody i nie musimy nigdzie się spieszyć, a sama jazda jest wielką przyjemnością.
- Uczestnicy mają realny wpływ na kształt wyprawy. Odwiedzane po drodze miejsca w zależności od chęci grupy, pogody i innych czynników mogą ulegać zmianom. Nikogo nie gonimy.
- Posiłki przygotowujemy na kempingach, wspólnie lub indywidualnie, jak komu wygodniej. Zapewniamy polowe kuchenki i gaz do gotowania. Śniadanie i kawa na kempingu nad brzegiem jeziora? Rzecz mała, a tak wspaniała 🙂
- Nasza wyprawa „Letni Road Trip przez Koniec świata” jest dla każdego kto lubi piesze, niekoniecznie wymagające wędrówki, podziwianie potęgi i piękna krajobrazu i odrobinę przygody. Tym bardziej jeśli podobnie jak my lubisz nocować na łonie natury, na kempingu w otoczeniu cudnych krajobrazów, a rano po wyjściu z namiotu posłuchać niespotykanego nigdzie indziej śpiewu endemicznych ptaków
- Jeśli kochasz przyrodę, rajskie plaże, fiordy, wulkany, lodowce, górskie widoki i świeże powietrze…to zdecydowanie kierunek dla Ciebie.
- Nowa Zelandia wychodzi także na przeciw miłośnikom podglądania i fotografowania ptaków – endemicznych gatunków są tu całe setki i wiele z nich można bez problemu zaobserwować i posłuchać.
- Nie musisz posiadać specjalnego przygotowania fizycznego do tej wyprawy, ani specjalistycznego sprzętu, wystarczy, że lubisz przestrzeń, spacery, krótsze trekkingi i ocean.
- Z ekwipunku wystarczą śpiwór i dmuchana mata do spania, wygodne, outdoorowe ubranie, nieco cieplejsze na dni spędzane w górach, porządne buty i spora dawka energii i pozytywnego nastawienia.
- Jeżeli nie jesteś pewna/pewny czy dobrze przygotujesz siebie i swój ekwipunek na wyjazd, przyda Ci się nasz Niezbędnik, w którym przyślemy Ci dokładną listę co powinnaś/powinieneś spakować.
- Na tej wyprawie podróżujemy codziennie samochodami terenowymi w 4 osoby w każdym aucie. Łącznie do pokonania jest około 4 tysięcy kilometrów, co średnio daje nie więcej niż 170 km na każdy dzień.
- Sporo maszerujemy. Jednak bez bagażu i raczej bez poważnych górskich podejść. Staramy się wstawać wcześnie i być aktywnymi przez cały dzień, lub jego sporą większość.
- Powinnaś/powinieneś być przygotowany na kapryśne i zmienne warunki pogodowe. W Nowej Zelandii nawet latem sporo pada na południowym zachodnim wybrzeżu, a w górach, jak to górach wieje chłodny wiatr. W Alpach Południowych nawet po upalnym dniu następuje często dość zimna noc. Więc warto zabrać z domu czapkę, buff i rękawiczki. Buty trekkingowe, polar czy kurtka przeciwdeszczowa to absolutna podstawa naszego wyposażenia.
12 000 PLN
+ bilet lotniczy Warszawa – Auckland – Warszawa. (4 000 – 5 500 zł, w listopadzie Londyn – Auckland – Londyn 3500-4000zł, kupowane osobno)
I RATA – 6000 zł przy zapisie
II RATA – 6000 zł (na 30 dni przed wyjazdem)
W CENIE:
- Wszystkie noclegi (4 razy w hotelach, reszta noclegów na kempingach, namioty 2-osobowe zapewnia Kakadu)
- Przelot na trasie Auckland – Queenstown
- Wszelkie opłaty transportowe: samochód + paliwo, shuttle bus z lotniska, prom z Picton do Wellington, shuttle bus w Parku Tongariro, opłaty parkingowe i ubezpieczenie auta
- 2 rejsy łodzią (Lub 1 rejs + kajaki): w Zatoce Milforda i w Parku Abel Tasman (Możliwa opcja kajaków)
- Bilety wstępu do jaskiń Waitomo
- Bilety wstępu do Hobbitonu
- Całodobowa opieka polskojęzycznego lidera
- Pakiet ubezpieczenia NNW + OC + KL i bagaż
- Obowiązkowa składka na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny
- Zestawy do gotowania polowego
POZA CENĄ:
- Biletu lotniczego na trasie Warszawa-Auckland-Warszawa (4000 – 5500zł, Kakadu pomoże Ci w zakupie), (LUB z Londynu jeśli cena będzie atrakcyjna)
- Wyżywienia (Zakupy w marketach, gotowanie na kempingach, posiłki w restauracjach. Łącznie około 2000zł)
- Opłaty wjazdowej do Nowej Zelandii. ETA + IVL. 47NZD, Kakadu pomoże Ci to załatwić przed wyjazdem
- Dodatkowego opcjonalnego ubezpieczenia od kosztów rezygnacji
- Wydatków własnych