Faroje latem, owce i maskonur
Wyspy Owcze latem
7
8 dni
6 250 zł + 500 DKK
(+ bilet lotniczy)
Zakwaterowanie:
Prywatna Willa
Transport:
samochód
Przed Wami niecodzienna wyprawa na osobliwy archipelag bezdrzewnych wysp, wyrastających strzeliście z ciemnego oceanu, na których mieszka więcej owiec niż ludzi, a dziki krajobraz przytłacza pięknem i surowością! Wyspy Owcze w klasycznym wydaniu – LATO!
Kraj owiec i maskonurów, potężnych klifów i licznych wodospadów, uśpionych rybackich przysiółków, kolorowej architektury, przepięknych swetrów z wełny i skromnych, choć jednocześnie dumnych, uśmiechniętych i wspaniałych ludzi!
Dowolny termin
- Popłyniemy łodzią do wnętrza wysokich jak drapacze chmur ptasich klifów Vestmanna.
- Polecimy helikopterem na wyspę Mykines, na której znajduje się ważny rezerwat ptaków morskich (w tym maskonurów) i jej młodszą siostrę – Mykinesholmur – wyspę, na którą można się dostać jedynie pieszo poprzez przewieszony między urwiskami most.
- Wespniemy się nad górujący nad Klaksvik szczyt Klakkur, z którego widać nie tylko drugą największą miejscowość Farojów, ale również kilka przepięknych sąsiednich wysp. Tak niepowtarzalnej panoramy próżno szukać na innych szerokościach geograficznych.
- Przeprawimy się promem na odległą Suduroy, na południowych rubieżach kraju.
- W niewielkiej stolicy Tórshavn nie tylko przejdziemy się filigranową i uroczą rybacką starówką, ale również zajrzymy do sklepów, w których znaleźć można pierwszorzędne wyroby z farerskiej wełny! Swetry, szaliki, rękawiczki, skarpety – są jedyne w swoim rodzaju.
- Odbędziemy też trekking do słynnej latarni Kallur, nad którą góruje potężny pionowy klif, wprawiający w zachwyt wszystkich miłośników fotografii krajobrazowej.
- A czego na Farojach nie zobaczymy? Chyba wciąż nie otworzono tu żadnej restauracji McDonald’s, nie ma też torów kolejowych i ani jednego więzienia. Prawie nie ma drzew i sygnalizacji świetlnych. Znikoma jest również jakakolwiek przestępczość. Samochodów czy domów się nie zamyka, a wiele spraw załatwia na słowo honoru. W całym kraju jest 8 (słownie: osiem) sklepów z alkoholem. Wszystkie rządowe.
DZIEŃ 1
Przylot liniami SAS z Warszawy lub Gdańska (przez Kopenhagę) do Sorvagur na Wyspie Vagar, odbiór aut z wypożyczalni i rozpoczęcie przygody.
Ponieważ na Farojach pięknie jest wszędzie i w zasadzie wszędzie jest blisko, możemy zaraz z lotniska ruszyć na północ z wizytą do wioski Gasadalur. Do niedawna miejscowość była odcięta od reszty kraju, teraz prowadzi do niej tunel, wydrążony pod górami. W dobrej pogodzie można też przejść obok tunelu szlakiem widokowym.
W Gasadalur zobaczymy wodospad spadający z klifu wprost do oceanu, a w drodze powrotnej na południe, zatrzymamy się jeszcze w przepięknej, nadmorskiej wiosce Bour, po czym udamy się na zakwaterowanie, mijając piękne widoki i majestat surowej przyrody.
DZIEŃ 2
Dopiero pierwszy pełny dzień naszej przygody, a już mamy dla was prawdziwą wisienkę na torcie (chociaż w tym kraju niełatwo o wiśnie) – rejs łodzią do wnętrza jaskiń u podnóża 600 metrowych klifów Vestmanna! Na wysokich pionowych skałach swoje gniazda mają tu alki, maskonury i nurzyki, a echo ich głosów i huku uderzających o ściany fal odbija się w mroku jaskiń.
Po rejsie pojedziemy jeszcze na sąsiednią wyspę Streymoy, do znanej ze zdjęć wioski Saksun. Osadę zamieszkuje ledwie kilkanaście osób, a jej położenie w wąskim fiordzie o wysokich, stromych zboczach budzi prawdziwy zachwyt. Zieleń trawiastych dachów XIX-wiecznych chat dodaje całej scenerii bajkowego klimatu rodem z Hobbitonu Tolkiena.
Najstarszy budynek Saksun pochodzi aż z XVII wieku, a stojący na uboczu mały kościół i przylegający do niego cmentarz liczy ponad 150 lat!
DZIEŃ 3
Po śniadaniu udajemy się do Sorvagur, skąd o 10:20 na pokładzie śmigłowca pasażerskiego polecimy na Wyspę Mykines! Na tej pozbawionej ruchu drogowego wyspie podglądać będziemy maskonury, powędrujemy też krótkim i łatwym, ale wyjątkowo pięknym szlakiem do latarni morskiej. Na trasie będziemy mieli rzadką okazję przejść pieszym mostem łączącym dwie wyspy: Mykines z Mykinesholmur!
DZIEŃ 4
Po śniadaniu ruszymy do portu w Klaksvik, skąd na pokładzie promu przepłyniemy na sąsiednią wyspę Kalsoy. Na miejscu, w osadzie Trollanes czeka nas najbardziej spektakularny szlak trekkingowy Wysp Owczych – droga do Latarni Morskiej Kallur. Ta niewielka latarnia stoi u podnóża szczytu Borgarin. To wysoki na blisko 540 metrów, poszarpany klif, wznoszący się pionowo nad falami oceanu. Przeżycia są niesamowite i żadna zła pogoda nie jest w stanie ich popsuć. Z tego miejsca rozciąga się też widok na pięć innych wysp. Możemy między innymi dostrzec osadę Gjógv na sąsiedniej Eysturoy.
Po trekkingu, w pobliskiej, liczącej około 70 mieszkańców, kolorowej osadzie Mikladalur zobaczymy również pomnik Kobiety-foki i poznamy jej legendę. Jeżeli czas pozwoli, możemy jeszcze odwiedzić najdalej wysuniętą na północ kraju, malowniczą osadę Vidareidi, albo odpocząć po wędrówce w jednym z kilku pubów w Klaksvik.
DZIEŃ 5
Ten dzień poświęcimy w całości na zwiedzanie najdalej wysuniętej na południe wyspy Suduroy. Popłyniemy tam promem z Tórshavn. Naszym celem będą kolejne piękne klify – Beinisvord. Spróbujemy odkryć dlaczego (jak głoszą przewodniki) są one inspiracją dla tylu artystów i poetów z całego świata. Nie bez powodu Farerowie umieścili to miejsce na banknocie 50-koronowym.
Dotrzemy również na sam koniec drogi i kraju, do Akraberg gdzie na krańcu lądu, tuż nad urwiskiem stoi samotna latarnia morska. Z tego miejsca rozciąga się już tylko widok na otwarty ocean, a najbliższym lądem jest oddalona o ponad 250 kilometrów mała szkocka wysepka Rona.
DZIEŃ 6
Szósty dzień spędzimy objazdowo na zwiedzaniu rybackich wiosek, położonych w dolinach wysp Streymoy i Eysturoy. Odwiedzimy osamotniony Tjornuvik na samym końcu drogi. Tam też wespniemy się na zbocza gór, by podziwiać panoramę fiordu i zabudowań z góry. Następnie zatrzymamy się w Funningur z malowniczym kościołem na brzegu morza i wyruszymy na zwiedzanie najpiękniejszej z tych trzech miejscowości – Gjógv.
Na koniec pojedziemy do Tórshavn, więc jeśli wrażeń nie będzie dość, można przespacerować się urokliwą starówką, kupić ręcznie robiony sweter z owczej wełny albo odpocząć w przytulnej kawiarni lub pubie. Miasteczko po kilku dniach obcowania z naturą może się nam wręcz wydać metropolią
DZIEŃ 7
Tego dnia wstaniemy wcześnie i wyruszymy na przepiękny szlak trekkingowy Traelanipa, wiodący wzdłuż brzegu wielkiego jeziora Leitisvatn do południowych klifów Vagar.
W tym miejscu, gdzie o ostre i strzeliste wybrzeże wyspy uderzają głośne fale Atlantyku, wody jeziora wpadają wprost do nich, tworząc niepowtarzalny, rzadki wodospad, łączący jezioro z morzem.
DZIEŃ 8
Po tych niezwykłych przygodach ostatni już raz wrócimy na wyspę Vagar, gdzie około południa przyjdzie nam pożegnać się z tym magicznym archipelagiem.
Ostatnia szansa na kupno swetra czy innej wyjątkowej pamiątki na lotnisku w Sorvagur.
Pożegnanie z owcami i wylot do Polski.
- Kameralna grupa i jeden przewodnik, dwa-trzy wygodne samochody. Mniejsze grupy to szybsze i sprawniejsze podejmowanie decyzji, łatwiejsza organizacja i większy komfort
- Ty również masz realny wpływ na kształt i charakter wyprawy. Plan ułożony jest z uwzględnieniem rozkładów jazdy promów, w jakimś stopniu możemy jednak modyfikować go w oparciu o zmiany pogody, ale…przecież…
- …Nie spieszymy się. Na Farojach nigdzie nie jest daleko, w zasadzie wszędzie zdążymy. Nie wypełniamy też dnia po brzegi, żebyście wszystko chłonęli swoim własnym tempem
- Jak zwykle ważny jest dla nas balans. Jednego dnia możemy przejść dość intensywny trekking, w wietrznej pogodzie, więc następnego postawimy na spokojniejsze odwiedzenie nadmorskich osad i cichych wiosek
- Po dniu pełnym wrażeń na nocleg zawsze wracamy do tego samego wynajętego domu. Prywatny dom tylko dla nas w kameralnej stolicy albo drugim co do wielkości miasteczku Wysp Owczych – Klaksvik, w Sydrugota lub w Tjornuvik. Nie trzeba codziennie pakować dobytku, ani upychać go w samochodzie!
- Zbaczamy również z utartych szlaków. A to znaczy, że popłyniemy na rzadziej odwiedzane, a bardzo gościnne Suduroy, zajrzymy także na północne rubież, czy gdziekolwiek jeszcze będziecie chcieli!
- Nasza wyprawa „Najdziwniejsze Wyspy Świata” w odsłonie wiosennej nie przewiduje specjalnego przygotowania kondycyjnego, ale dobrze jakbyś była/był gotowy na kapryśne warunki pogodowe. Na Wyspach Owczych, czy to wiosną czy latem w ciągu jednego dnia lubią się objawić cztery pory roku.
- Jeśli kochasz przyrodę, skaliste klify, kształtne wzgórza, fiordy, doliny i ocean a także stare rybackie wioski…to wyprawa z pewnością dla Ciebie.
- Faroje to także, a raczej przede wszystkim… owce, to one tu dominują. Na klifach można spotkać też liczne ptactwo, w tym fotogeniczne maskonury, więc zdecydowanie jest to również przygoda dla miłośników fotografowania na długich obiektywach.
- Nie musisz posiadać specjalnego przygotowania fizycznego do tej wyprawy, ani specjalistycznego sprzętu, wystarczy, że lubisz przestrzeń, spacery, krótsze trekkingi i świeże powietrze
- Z ekwipunku wystarczą ciepłe, wygodne, outdoorowe ubranie, porządne buty, koniecznie kurtka przeciwdeszczowa! I spora dawka energii i pozytywnego nastawienia.
- Jeżeli nie jesteś pewna/pewny czy dobrze przygotujesz siebie i swój ekwipunek na wyjazd, przyda Ci się nasz Niezbędnik, w którym przyślemy Ci dokładną listę co powinnaś/powinieneś spakować.
- Na tym wyjeździe codziennie poruszamy się samochodami osobowymi, po 4 osoby w każdym aucie. Łącznie do pokonania jest około 1000 kilometrów, co daje nie więcej niż 140 km na każdy dzień. Będziemy też pływać promem, łodzią i latać helikopterem.
- Sporo maszerujemy. Jednak z lekkim podręcznym bagażem i raczej bez poważnych górskich podejść. Staramy się wstawać wcześnie i być aktywnymi przez większość dnia.
- Powinnaś/powinieneś być przygotowany na zmienne warunki pogodowe. To trzeba powtórzyć. Na Wyspach lubi znienacka nadciągnąć deszcz i silny wiatr. Bywa zimno nawet latem, więc dobre ciepłe ubranie, przeciwdeszczowe kurtki i porządne obuwie to podstawa
6250 zł + 500 DKK + bilet lotniczy
I rata: 2500zł przy zapisie
II rata 3750zł na 30 dni przed wyjazdem
III rata: 500DKK (Należy mieć w gotówce ze sobą na miejscu. Można przekazać liderowi. W gotówce opłacamy bilety na prom i
wstęp na szlaki trekkingowe)
W CENIE:
- Opłaty za wypożyczenie samochodu
- Wszystkie noclegi wynajętej prywatnej willi na obrzeżach stolicy
- Paliwo, opłaty drogowe, tunele
- Lot helikopterem na trasie Sorvagur – Mykines
- Bilety na trzy przeprawy promowe do wysp Mykines, Kalsoy i Suduroy
- Bilety wstępu na szlaki turystyczne Traelinipa i Latarnia Kallur na wyspie Kalsoy
- Rejs łodzią do klifów Vestmanna
- Stała opieka polskiego lidera
- Ubezpieczenie KL + NNW + OC + bagaż (PZU)
(Obejmuje również zwrot kosztów obowiązkowej kwarantanny w przypadku pozytywnego wyniku na COVID-19)
CENA NIE ZAWIERA:
- Biletu lotniczego na trasie z Gdańska lub Warszawy do Sorvagur i z powrotem (1700-2400 zł liniami SAS lub KLM). Jeśli chcesz przylecieć z innego miasta lub kraju, nie ma problemu. Pomagamy w wyborze i zakupie biletu lotniczego
- Wyżywienia. Pomagamy w organizacji optymalnych zapasów, jedzenie na Wyspy Owcze dobrze przywieźć ze sobą (około 400 zł na osobę)
- Wydatków własnych.
- Kosztów testów, jeśli są wymagane przez lokalne władze na lotnisku przy przylocie i wylocie.
Zachęcamy do zapoznania się z zasadami wjazdu na terytorium Wysp Owczych.
Co kraj, to obyczaj, również w kwestiach przekraczania granicy w czasie pandemii. Dlatego warto sprawdzać przepisy indywidualnie.
Cały czas monitorujemy sytuację w miejscach, do których podróżujemy i trzymamy rękę na pulsie.
Żeby również być na bieżąco z zasadami wjazdu na Wyspy, śledź informacje aktualizowane pod tym linkiem: